Autor |
Wiadomość |
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 21:45, 11 Lip 2009 |
|
Dwóch członków milicji stało w bramie palisady otaczającej miasteczko Ostliw. Padało i wiał ostry wiatr to też obaj mężczyźni trzęśli się z zimna i próbowali ogrzać się przez pocieranie rąk i ramion. Niebo nabierało szarawego odcieniu co przywitali z cichą radością. Ich służba dobiegała końca i już niedługo kto inny będzie się martwił deszczem i zimnym wiatrem. Oni zaś powrócą do swych ciepłych i przytulnych domostw, wypiją coś na rozgrzanie, zakąszą i zasną w swych łóżkach.
- Że też musiało na nas trafić. – Wymamrotał jeden z nich wycierając nos o rękaw. – Przynamniej ten pierdziel śpi i nie narzeka... „Trzymajcie postawę panowie”. A niech go szlak.
Odpowiedziało mu tylko szczękanie zębami towarzysz. Po chwili milczenia kontynuował. Zapewne gdy zaczął nie mógł znieść ciszy.
- „Reprezentujecie nasze miasto” pies z nim tańcował. Jak niby mam stać wyprostowani z włóczniami gotowymi do ataku skoro nie możemy przestać trząść się z zimna? Żeby jeszcze dobrze płacił... ale nie „kasa miejska nie ma wystarczających środków”. Patrząc na jego mordę i sadło nie dziwie się że tak marnie zarabiamy. Nawet gorzałki nie można wychylić go jak wyniucha to opieprzy i sam resztę wyżłopie. Jak ja bym kiedyś chciał mu...
- Ktoś idzie.
Drugi strażnik w końcu się odezwał. Pierwszy raz widział by ktoś wchodził do Ostliw o tej porze. Tym dziwniejsze było to zdarzenie że zmierzając w ich stronę osoba była albo pijana albo ranna. Zakładając z postury był to mężczyzna. Chwiał się i powoli przebierał nogami. Miało się wrażenie że każdy kolejny krok sączy się upadkiem, do którego jednak nie dochodziło.
- Ej ty tam! Jesteś ranny?!
Wydarł się pierwszy zapewne budząc przy tym kilku mieszkańców. Postać zbliżała się powoli nie odpowiadając na ich wrzaski. Choć mieli wrażenie że mężczyzna przyspieszył co wydawało się czymś niezwykłym ze względy ja jego sposób poruszania się. W oddali zaczęły się pojawiać kolejne postaci poruszające się w podobny sposób. Strażnicy wymienili zaniepokojone spojrzenia.
- Martwiaki...
Wydyszał drugi. Pierwszy osobnik był na tyle blisko by upewnić się w tej teorii. Ciało w trakcie rozkładu z wieloma ubytkami. Nie wyczuli odoru śmierci jedynie z powodu wiatru który wiał wprost na nich. Błyskawicznie został ogłoszony alarm i błyskawicznie brama została zamknięta.
***
Twoja postać przybyła w raz z drużyną (dwóch paladynów jeden specjalizujący się w leczeniu, drugi w walce ciężkim orężem i tancerz cieni) dotarła do miasteczko Ostliw by zażegnać niebezpieczeństwo
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 16:49, 04 Sie 2009 |
|
Wkraczacie to komnaty świątynnej. Na przeciw nich tuż przy ścianie umieszczona postać z cechami człowieka i węża. Posąg trzymał w dłoni trójząb.
- Przeszukać pomieszczenie. Upewnić się że na nic nie wpadniemy.
Nakazał jeden z paladynów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 16:51, 04 Sie 2009 |
|
Selene zbliżyła się do posągu.
"Zadziwiające"- pomyślała.
Szybko odwróciła wzrok i zaczęła swoje przeszukiwania od posągu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 16:57, 04 Sie 2009 |
|
Nic nie znalazła posag był porostu posągiem.
- Tu są drzwi
Odezwał się tancerz cieni. Pacał ścianę za posągiem.
- Nie znalazłem żadnych pułapek. Powinno być bezpiecznie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:00, 04 Sie 2009 |
|
- No i zaczyna robić się ciekawie.
Uśmiechnęła się. Podeszła do tancerza cieni. Czekała aż zbiżą się palladyni aby mogli ruszyć dalej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 17:02, 04 Sie 2009 |
|
- Wchodzimy.
Nakazał dowódca.
Wkroczyli do długiej sali. Korytarz. Po obu strona umieszczona po trzy filary. Nie było żadnych drzwi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:04, 04 Sie 2009 |
|
Selene znalazła starą pochodnię, wyciągnęła krzesiwo i rozpaliła ją.
- Musi być chyba tutaj jeszcze jakieś przejście.
Podeszła do ściany i zaczęła szukać jakiś wypukłości w murze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 17:10, 04 Sie 2009 |
|
Selene usłyszała zgrzyt pod swoją stopą. Następnie ryk bólu wyrwany z gardła Kapera.
- Uważaj jak leziesz cholero.
Wrzasnął z ziemi paladyn. Z jego boku sterczała strzała uwalniając z organizmu spore ilości krwi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:13, 04 Sie 2009 |
|
- Wybacz....
Powiedziała Selene. Pochyliła się nad Kaperem, w ręku już miała apteczkę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 17:21, 04 Sie 2009 |
|
- Jest tego więcej.
Poinformował nelson. Po dłuższym czasie rana Kapera była opatrzona, a Nelson rozbroił pułapki i odnalazł ukryte drzwi. Jedne na końcu sali i po jednych przed drugimi filarami (po prawej i po lewej).
- Bierzemy te na wprost.
Rozkazał Kaper wstając z grymasem bólu na twarzy i obrzucając wściekłym spojrzeniem Selene.
- drzwi są czyste.
zapewnił Nelson.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:25, 04 Sie 2009 |
|
Westchnęła cicho, po chwili ruszyła za drużyną.
- Już przestań się tak na mnie patrzyć, nie zrobiłam tego umyślnie.
Zatrzymała się na chwilę aby schować apteczkę do plecaka, poczym ruszyła dalej. Tym razem starała zachować ostrożność.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 17:30, 04 Sie 2009 |
|
- O kurwa
Wyszeptał Nelson gdy tylko otworzył drzwi. Następnie przeleciał przez całe pomieszczenie rozbijając się w końcu na ścianie. Tam gdzie uprzednio stał tancerz cieni była teraz wielka kamienna pięść.
- Odwrót!
Nakazał Paer (uprzednio zwany kaprem)
Ściana runęła gdy wpadł na nią siedmio metrowy golem i ruszył w stronę drużyny.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jabbi dnia Wto 17:51, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:54, 04 Sie 2009 |
|
- O kurwa!
Jęknęła Selene.
- Wynośmy się stąd jak najszybciej!
Pędem ruszyła w stronę wyjścia z korytarza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jabbi
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 17:59, 04 Sie 2009 |
|
Ze świątyni wybiegły dwie osoby. Selene i Hornei. Nelson zginął od ciosu i zderzenia ze ścianą, zaś Paer spowolniony raną został zmiażdżony pod stopami golema.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
selene
Wlaścicel ziemski
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 18:06, 04 Sie 2009 |
|
Spojrzała pytająco na Hornei'a.
- Wracajmy do garnizonu, trzeba poinformować co się stało.
Szybko odwiązała konie i wskoczyła na grzbiet swojego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|